W mój samochód wjechał inny kierowca, policja szczecińska sporządziła notatkę. Od 15 lutego do 21 marca czekam na decyzję o odpowiedzialności. Moją szkodę likwiduje [wymoderowano dane osobowe] - wyjątkowo nieprzyjazna klientowi pani. Zwykle nie odbiera telefonu: [wymoderowano dane osobowe], czasami dzwonię cały dzień. Udało mi się porozmawiać z panią [wymoderowano dane osobowe] 3 razy, dowiedziałem się że brakuje dokumentów. Prosiłem o informację, czego brakuje żeby zamknąć sprawę, ale mówiła że wysłała pisma i tam opisała. Najpierw udało mi się wyprosić od pani [wymoderowano dane osobowe] mail do pana, który wycenia szkodę. Uzyskany od niego kosztorys wysłałem pani [wymoderowano dane osobowe]. Potem brakowało oświadczenia sprawcy. Zadzwoniłem do sprawcy szkody - on wysłał oświadczenie 2 tygodnie wcześniej. Wreszcie pani [wymoderowano dane osobowe] powiedziała mi, że brakuje notatki policyjnej. Nie wiem czy jest taka możliwość, ale próbowałbym się zwrócić do komendy miejskiej w Szczecinie o przesłanie notatki do Generali. 20 marca zdarzyło się szczęśliwie, że telefon odebrała pani [wymoderowano dane osobowe], miła i kompetentna urzędniczka. Sprawdziła od razu, że są już wszystkie dokumenty niezbędne do wydania decyzji. Niestety dzisiaj znowu nikt nie odbiera. Zastanawiam się dlaczego Generali pozwala swoim pracownikom na takie traktowanie klienta. Przecież to jest jawne działanie na szkodę firmy! Ani ja ani moi znajomi - ponad 500 osób na FB w całym kraju - na pewno nie skorzystamy z ich oferty. Za każdy mój dzień bez samochodu, Generali płaci za samochód zastępczy - potrzebuję go do prowadzenia własnej działalności gospodarczej. W interesie Generali jest żeby trwało to jak najkrócej. Może pani [wymoderowano dane osobowe] powinna odbyć szkolenie w tej kwestii?

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku