List otwarty do prezesa PZU cd
2013-08-27 09:45 wtorek ~Jerzy Paw³owski
List ten wys³a³em do Prezesa PZU, nie licz±c ju¿ na odpowied¼. Poniewa¿ na ¿adne wcze¶niejsze pisma nie otrzyma³em odpowiedzi, mam prawo surowo oceniæ takie traktowanie. Elegancja, niestety, koñczy siê po zej¶ciu z parkietu. Nie wnikam, czy to za spraw± asystentów filtruj±cych pocztê, czy za spraw± samego pana Prezesa. Mój spór z PZU trwa zbyt d³ugo, aby Prezes móg³ o nim nie s³yszeæ. Czy sprawa jest dla Prezesa zbyt ma³ego kalibru? Chyba nie. Tre¶æ przytoczonych wy¿ej przepisów ka¿e stwierdziæ, ¿e na pewno nie jest to sprawa b³aha. Choæ temat który poruszam dotyczy tylko mnie i osób które przy tej okazji ucierpia³y, chcê pokazaæ, ¿e nawet w pojedynkê, w³asnym wysi³kiem mo¿na spróbowaæ dochodziæ swoich praw, aby nie budziæ siê z moralnym kacem po poddaniu siê bez walki. Nie mam pojêcia jak sam na tym wyjdê, ale wiem ¿e nie odpuszczê. Z wypowiedzi by³ych i obecnych pracowników i agentów PZU zamieszczanych na ró¿nych forach wynika, ¿e my wszyscy i Zarz±d, to dwa ró¿ne ¶wiaty. S³owa p³yn± w jedn± i drug± stronê, ale nie jest to dialog. Zarz±d mówi swoje nie oczekuj±c odpowiedzi, my mówimy swoje, odpowiedzi nie dostaj±c. Odzwierciedleniem stosunku Centrali do prowincji niech bêd± s³owa, jakie us³ysza³em na sali s±dowej z ust przedstawiciela PZU. Mecenas z biura prawnego zakoñczy³ swoj± idiotyczn± wypowied¼ s³owami, które utkwi³y mi w pamiêci. Zacytujê je wiêc dos³ownie: „ Tego powód nie rozumie, gdy¿ jest tylko zwyk³ym agentem”.
Upomniany przez s±d przeprosi³. Ale przeprosi³ s±d, a nie mnie. Taki mniej wiêcej jest stosunek Centrali do agentów i pracowników. Jeste¶my tylko zwyk³ymi robolami, bez wzglêdu na zas³ugi. W Centrali siedz± sami geniusze. Nie chcê tu nikogo skrzywdziæ, bo wiem, ¿e i tam s± ludzie wspaniali, ale tak widzê obraz, jak namalowa³ go zwyk³y radca prawny z Biura Prawnego PZU.
Pozdrawiam wszystkich. Pana mecenasa równie¿.
Jerzy Paw³owski