Podpisując umowę zapoznałam się z OWU i tam wyczytałam o karencji, o której oczywiście nic wcześniej nie wiedziałam, ale wszyscy, włącznie z agentem zapewniali mnie, że skoro wcześniej (w zakładzie, w którym do tej pory pracowałam, ale w którym skończyła mi się umowa) miałam ciągłość opłacania składek( w dodatku z najwyższej półki), to teraz jeśli podpiszę z nimi umowę (w zakładzie pracy, w którym pracuję od paru lat, ale ze względu na to, że mieli gorszą ofertę wybrałam ubezpieczenie w drugiej pracy, gdzie, jak już pisałam, skończyła mi się umowa) to "owa karencja nie będzie w razie czego brana pod uwagę". Pech chciał, że niedawno urodziłam martwe dziecko i oprócz bólu i cierpienia związanego z tą osobistą tragedią, doszła jeszcze walka z PZU, które twierdzi, że obejmuje mnie karencja od 01.09.2011 do 29.02.2012, a moje dziecko umarło 26.02.2012. Jak mam się w tym wszystkim odnaleźć???? Kto mnie oszukał??? Gdzie dociekać sprawiedliwości??? Na marginesie jeszcze dodam, że deklarację podpisałam 25.08.2011r. i opłaciłam 6 składek.

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku