Odpowied¼ do komentarza:
[wymoderowano tre¶ci obra¼liwe]
G³ówny, u¿ywany "na codzieñ" sprzêt mam przy sobie, w mieszkaniu, w pokoju zaadoptowanym na studio. Jednak¿e ilo¶æ sprzêtu przekracza mo¿liwo¶ci przechowalne mieszkania - tote¿ rzadziej u¿ywany trzymam, a raczej trzyma³em, w piwnicy. Mowa tu o rzedziej u¿ywanych obiektywach starego typu, oraz moich starych aparatach na klisze: starty, praktiki, kievy i obiektywy do nich. £±cznie straci³em kilkana¶cie przedmiotów o warto¶ci mniejszej ni¿ jeden obiektyw do aktualnej lustrzanki (ok 2000z³). Pije Pan do sytuacji w której klient próbuje wy³udziæ ubezpieczenie - zapewniam Pana, ¿e gdybym chcia³ wy³udziæ ubezpieczenie to bym wy³udzi³ - bo wystarczy³o by wpisaæ, ¿e mi pokradli felgi aluminiowe z nowymi oponami oraz 2 rowery (musia³ bym to sprawdziæ w OWU, bo nie jestem pewien, czy tego przypadkiem te¿ nie wy³±czyli...). Ja, szanowny Panie, te¿ sprzedawa³em ubezpieczenia (na ¿ycie, oraz z tzw. funduszem - AEGON) i wiem doskonale, ¿e firmy ubezpieczeniowe nie zarabiaj± takich pieniêdzy, jakie zarabiaj±, dziêki wyp³acaniu ubezpieczeñ. Niestety podpisuj±c umowê z TUZ-em najwyra¼niej u¶pi³em czujno¶æ i zapomnia³em o sprawach podstawowych.
Zdania na temat tego ubezpieczyciela nie zmieniê, ani nikomu go nie polecê - wrêcz przeciwnie. Zosta³em perfidnie wprowadzony w b³±d i oszukany przez nieuczciwego sprzedawcê, a gadanie w stylu "no kto to widzia³ trzymaæ taki sprzêt w piwnicy" proszê sobie darowaæ - BO TO MOJA PIWNICA I BÊDÊ W NIEJ TRZYMA£ CO MI SIÊ PODOBA, A ZOSTAWIAJ¡C W NIEJ PRZEDMIOTY NIE ZAK£ADAM Z GÓRY, ¯E ZOSTAN¡ SKRADZIONE - W TAKIM PRZYPADKU BYM ICH TAM NIE TRZYMA£.