W poprzednim felietonie porównałem ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym i bez funduszu. Pokazałem cechy obu tych produktów, ich zalety i wady.
W komentarzach Czytelnicy poprosili o dokładne wyliczenie –
dla konkretnego przypadku – kosztów obu tych produktów dla 35-letniego mężczyzny, zakładając, że polisa ma trwać do 65. roku życia,
przy takich samych parametrach ubezpieczeniowych dla obu rodzajów ubezpieczenia.
Zacznę więc od zdefiniowania tych parametrów.
-
Mężczyzna, dzisiaj 35-letni, zdrowy, np. właściciel hurtowni.
-
Suma ubezpieczenia – stała przez cały okres ubezpieczenia - 500 000 zł.
-
Brak indeksacji przez cały okres umowy.
Najprostsze jest wyliczenie sumy składek w przypadku ubezpieczenia tzw. czystego (bez funduszu kapitałowego),
ponieważ należy po prostu zsumować wszystkie składki opłacone przez cały okres ubezpieczenia.
Przykładowo dla jednego z produktów dostępnych na rynku suma składek wyniesie niecałe 208 000 zł.
Przy przeliczeniu na składkę miesięczną, która
z racji rosnącego z wiekiem ryzyka rośnie od pierwszego do ostatniego roku trwania ubezpieczenia, otrzymamy
167,72 zł w pierwszym roku i aż
1.235 zł w 64. roku życia.
Przyjrzyjmy się teraz,
jak to wygląda w przypadku ubezpieczenia z funduszem kapitałowym.
Dla tego produktu założyłem
średni zysk 6% (wydaje mi się, że przy tak długim horyzoncie czasowym uzyskanie takiego wyniku jest całkiem realne).
Przypominam, że w tego rodzaju ubezpieczeniu możemy wybrać składkę w bardzo szerokim zakresie dla takiej samej sumy ubezpieczenia. Im wyższa będzie składka, tym ubezpieczenie będzie bardziej kapitałowe, a im niższa - tym bardziej ochronne.
I odwrotnie: przy takiej samej składce możliwe jest wybranie sumy ubezpieczenia mieszczącej się w szerokim zakresie dostępnym dla danego wieku. Im suma ta będzie niższa, tym ubezpieczenie będzie bardziej kapitałowe.
W przykładzie założyłem
najdroższy wariant z możliwie najwyższą składką dostępną dla naszej sumy ubezpieczenia 500 000 zł. Ta składka umożliwiająca wygenerowanie najwyższego kapitału wynosi 1.543,21 zł miesięcznie.
Po trzydziestu latach ubezpieczenia, kiedy ubezpieczony osiągnie 65. rok życia, suma składek wyniesie 1543,21zł/m-c x 30 lat x 12 miesięcy = 555 556 zł.
Wartość polisy (zgromadzony fundusz) po 30 latach trwania ubezpieczenia, kiedy ubezpieczony osiągnie wiek 65 lat, wyniesie
1 221 304 zł, a więc ponad dwa razy tyle, ile wpłacił.
Mniej więcej od 22. roku trwania ubezpieczenia wartość polisy przewyższać już będzie sumę ubezpieczenia (500 000 zł), więc od tego momentu, w razie śmierci ubezpieczonego, osobie wskazanej jako uposażona wypłacona zostanie wyższa z tych dwóch wartości.
W niektórych towarzystwach pomnażana jest ona jeszcze przez wskaźnik powyżej 100%, aby można było wypłacić ją jako świadczenie ubezpieczeniowe. Od tego momentu nie są też pobierane już opłaty za ryzyko ubezpieczeniowe.
Oczywiście wszystkie te wielkości są nominalne i w profesjonalnej analizie finansowej należałoby je przeliczyć na wartości realne.
Aby porównanie mogło być całkowicie rzetelne do wysokości składki za czyste ubezpieczenie należałoby doliczyć składkę równą różnicy pomiędzy składką za ubezpieczenie kapitałowe, a ubezpieczenie czysto ochronne.
Jest to jednak temat na inny felieton.
Tak to działa w praktyce i tylko pojawia się jeden problem: finansowy.
Na jak wysoką składkę stać osobę zainteresowaną ubezpieczeniem i czy może sobie ona pozwolić na 100% ubezpieczenia z funduszem czy trzeba te produkty łączyć, czy też może sobie pozwolić jedynie na czyste ubezpieczenie, jako zabezpieczenie swoich zobowiązań, przy ubezpieczaniu wspólników czy też dla wysokiego zabezpieczeniu rodziny?
Sądzę, że ten przykład, podpowiedziany przez naszych Czytelników dostatecznie jasno pokazuje i wyjaśnia różnicę pomiędzy tymi dwoma rodzajami ubezpieczeń.
Maciej Lichoński
http://www.agent-aviva.warszawa.pl/