Przysłuchując się rozmowom telefonicznym z osobami, które dzwonią na naszą infolinię w sprawie ubezpieczenia zdrowotnego, nasunęła mi się pewna refleksja. Głośne reklamy lub rozpowszechniane drogą pantoflową informacje o szerokiej ofercie za niską cenę, mogą nas poważanie wprowadzić w błąd.
Tanie lekarstwo na zdrowie
Mowa o najtańszych ubezpieczeniach zdrowotnych. Jedną z takich ofert ma teraz PZU Życie, czemu nie można zaprzeczyć, bo tu składka zaczyna się od 49 złotych za miesiąc. Na oko – stać każdego. Wielu z nas zada sobie w związku z tym pytanie, czy takiego dodatkowego ubezpieczenia sobie nie kupić – w końcu to ubezpieczenie zdrowotne…. to za które odciągają nam sporo z pensji, a w zamian – kilkutygodniowe kolejki do specjalistów, odmowy przyjęcia do szpitala, w końcu konieczność korzystania z prywatnej służby zdrowia lub nieoficjalne „opłaty” składane w kopertach między kawą a czekoladą.
Stać mnie na prywatne ubezpieczenie
Za 49 złotych może sobie pozwolić każdy, ale uwaga na to, co otrzymamy w zamian. Wielu z Państwa słyszało o tym, że prywatne ubezpieczenie zdrowotne można mieć za mniej niż 50 złotych miesięcznie. Jak się ostatnio przekonałam, nawet pracownicy infolinii Narodowego Funduszu Zdrowia chętnie kierują osoby nie ubezpieczone w NFZ do oferty PZU, mówiąc że wychodzi taniej, niż ubezpieczenie w NFZ. Taką informację przyjmujemy zwracając szczególną uwagą na cenę i to mydli nam oczy. Po takiej rozmowie, tanie ubezpieczenie zdrowotne, traktujemy jako zbawienie w walce z państwową służbą zdrowia. W końcu cynk pochodzi z wiarygodnego źródła.
Emocje opadają
Z satysfakcją dowiadujemy się, że będziemy mogli się leczyć w prywatnych centrach medycznych, bez kolejek chodzić do lekarzy pierwszego kontaktu i kilkunastu specjalistów. Jakby mimo chodem zadajemy pytanie: ale jakby mi się coś stało i będę musiał iść do szpitala, to ubezpieczenie to obejmuje? – czekamy na potwierdzenie naszego stwierdzenia. I na tym kończy się nasza radość.
Żadnej pomocy w razie wypadku
Tanie ubezpieczenie zdrowotne nie zapewni nam pobytu w szpitalu, operacji bez okresu oczekiwania, ani żadnej pomocy po wypadku. Niektórzy z nas pytają o poród, ale i tu niestety nie można liczyć na pokrycie kosztów przez ubezpieczyciela. Całe emocje i wola wykupienia prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego nagle opadają – a niesłusznie. Musimy sobie uświadomić, że nikt nie da nam niczego za darmo. Opieka medyczna jest droga i należy się tu spodziewać wyższych opłat, a nie oburzać, że w polisie nie mamy wszystkiego, czego zapragniemy. Warto rozejrzeć się za droższą, ale pełniejszą ofertą.
W obronie tanich polis
Jednocześnie chciałabym podkreślić, że tanie ubezpieczenia zdrowotne nie zasługują absolutnie na krytykę. Zakres usług medycznych jest wyznaczany przez pakiety medyczne dostępne w prywatnych przychodniach, a te kosztują – w zamian możemy liczyć m.in. na wizyty u lekarzy specjalistów bez kolejek, podstawowe badania diagnostyczne, profesjonalną obsługę, miły personel, szybką i bezproblemową rejestrację – za to płacimy. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nie wszystkie nasze problemy rozwiąże polisa. W tym celu, zanim podpiszemy cokolwiek, należy dokładnie zapoznać się z warunkami umowy i pakietem przysługujących nam świadczeń.
Wybierz tanie ubezpieczenie zdrowotne >>>
Zofia Dmochowska