Rząd wyciągnie AIG z kłopotów związanych z kryzysem na amerykańskim rynku finansowym.
W zamian za pakiet prawie 80 proc. akcji dofinansuje je kwotą 85 mld dolarów. W program ratunkowy AIG władze włączyły sie już w weekend - Fed zdecydował się wesprzeć pracę JPMorgan Chase reprezentującego ubezpieczyciala oraz Goldman Sachs, który miał szukać potencjalnego inwestora. Wówczas chodziło o pozyskanie 70 mld dolarów - wcześniej nadzór ubezpieczeniowy zezwolił AIG na transfer 20 mld dolarów kapitału od swoich spółek zależnych. Już jednak w poniedziałek okazało się, że nikogo z prywatnych inwestorów nie stać na takie przejęcie (mówiono m.in. o Warenie Buffecie) i konieczna będzie pewnie nacjonalizacja - taka jaka wcześniej spotkała fundusze hipoteczne Fannie May i Fredie Mac. Licząc na to AIG miał mocny argument - nie było bowiem co kryć że upadłość Lehman Brothers to niewielkie wydarzeniem w porównaniu z upadłością tej grupy - w sektorze bankowym bardziej można by ją raczej porównać do upadłość któregoś z największych banków: Bank of America lub Citibank.
Na poniedziałkowej sesji (15.IX) akcje AIG spadły nawet o 70 proc. aby zamknąć się na poziomie 56 proc. poniżej kursu odniesienia. AIG to jedna z ofiar kryzysu kredytowego - w ciągu ostatnich trzech kwartałów grupa musiała odnotować 18 mld dolarów strat z tytułu ubezpieczeń kredytów hipotecznych.
Źródło: PIU
JT