Sprzedałem samochód objęty ubezpieczeniem OC w allianz. Z powodu niedoinformowania nie powiadomiłem o tym ubezpieczyciela. Gdy polisa miała już wygasnąć agentka zadzwoniła do mnie z pytaniem czy ją przedłużam. Wówczas poinformowałem ją, że nie ponieważ sprzedałem już samochód. Odparła " to dziękuję, do widzenia". Tymczasem polisa uległa wznowieniu na kolejny rok, o czym nikt z allianz nie raczył mnie poinformować. Faktycznie zmieniałem wówczas miejsce zamieszkania, niemniej byłem stałym klientem allianz i w owym czasie ubezpieczałem tam mieszkanie, dom i dwa samochody. Ponadto poleciłem im wielu klientów, a mój numer telefonu był im znany. Więcej, zawsze wszystkie polisy opłacałem w terminie i chyba wypadało zadzwonić i zapytać z czego wynika brak wpłaty. W skrócie mówiąc w nagrodę za kilkuletnią współpracę allianz przekazało sprawę do e-Sądu, który nie raczył wysłać do mnie informacji o toczącym się wobec mnie postępowaniu i wydał nakaz zapłaty całej stawki OC za rok oraz kosztów sądowych i komorniczych, które łącznie stanowiły więcej niż stawka OC za rok. Sąd nie mógł wysłać do mnie informacji o toczącym się postępowaniu, ale już komornik ustalił mój adres bezbłędnie. Nie rozumiem, dlaczego mam płacić całą stawkę OC za rok (po pół roku allianz zaczął upominać się o wpłatę), obejmującą nawet prowizję agenta, skoro ubezpieczenia nie chciałem, nie potrzebowałem (samochód został ubezpieczony przez nabywcę u innego ubezpieczyciela) a ubezpieczyciel nie wziął na siebie w związku z tym żadnego ryzyka. Rozumiem mój błąd i byłbym skłonny zapłacić jakieś koszty administracyjne, ale cała stawka za rok + 19% odsetek? Niestety żyjemy w kraju bezprawia i oszustów! A najśmieszniejsze jest w tym to, że to Niemcy uważają nas za złodziei a sami nas okradają.

Odpowiedzi: 2

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku