Kpina z ubezpieczonego
2013-02-21 16:50 czwartek ~iwona
Dwa lata temu za 10 tysiêcy z³otych wyremontowa³am mieszkanie (mam faktury). M.in. zosta³y po³o¿one tynki, g³adzie, nowa wyk³adzina pod³ogowa. Oko³o 3 tygodnie temu mieszkanie zosta³o ca³kowiciwe zalane z powodu rozszczelnienia rury u s±siada piêtro wy¿ej. W kuchni wody by³o po kostki, zalane s± ¶ciany i sufity we wszystkich pomieszczeniach, czê¶ciowo zniszczony parkiet, zamokniêta wyk³adzina, poplamiony i ¶mierdz±cy dywan. W jednym z pomieszczeñ nie dzia³a ¶wiat³o (przez kilka dni w ogóle nie w³±czano ¿adnych urz±dzeñ elektrycznych ani swiat³a, tak nakazali pracownicy pogotowia energetycznego- z tablicy z bezpiecznikami woda dos³ownie siê la³a). Jeszcze przez kilka dni po zalaniu z sufitów skapywa³a woda, teraz pojawia siê ple¶ñ. Woda przeciek³a tak¿e do mieszkañ po³o¿onych na ni¿szych piêtrach oraz czê¶ciowo zala³a mieszkanie na moim piêtrze w s±siednim pionie. Odszkodowanie od PZU dosta³am w ci±gu kilku dni, co zrobi³o na mnie du¿e wra¿enie, ale jeszcze wiêksze zrobi³a jego wysoko¶æ... Dwa tysi±ce siedemset z³otych... Mieszkanie ma ok. 53m2, tynki odpadaj±, ca³e sufity i ¶ciany s± w zaciekach, parkiet napuchniêty... A PZU uprzejmie mnie informuje, ¿e je¶li nie zgadzam siê z wysoko¶ci± odszkodowania, mogê oddaæ sprawê do s±du... Je¶li inne drogi nie poskutkuj±, tak zrobiê, a oprócz tego bêdê informowaæ potencjalnych klientów PZU, ¿eby byli gotowi na szok, jakiego mog± doznaæ na widok zap³aty za szkodê... Gdyby jeszcze PZU zechcia³o daæ namiary na firmê, która za tak± kwotê przywróci mieszkanie do stanu sprzed zalania, wszystko by³oby ok...