OWU
2011-04-13 13:44 ¶roda ~prawnik
Jak najbardziej- ale osobi¶cie spotykam siê w 99%, ¿e przeciêtny cz³owiek nie potrafi dokonaæ w³a¶ciwej wyk³adni jêzykowej, gramatycznej przepisu, a nawet zwyk³ego urzêdowego sformu³owania. Musi mieæ wszystko wytumaczone po ch³opsku. Jakby ka¿dy móg³ sobie poradziæ to nie potrzeba by³oby zawodu adwokata i radcy prawnego. W naszym kraju nie ma wymogu adwokacko- radcowskiego przed s±dami powszechnymi, a tylko takowy obowi±zek istnieje przed s±dem najwy¿szym, gdzie sk³ada siê nadzwyczajne ¶rodki zaskar¿enia. Panuje wolny rynek, nie ma okre¶lonych stawek za pomoc prawn±, jest tylko ustawa o stawkach minimalnych, ale nie maj± one ¿adnego odniesienia do praktyki- praktycznie ¿aden nie podejmie siê sprawy za stawkê minimaln±- jedynie mus ów wyznaczony przez s±d z urzêdu. Wskaza³em stawki minimalne za reprezentowanie strony przeciwnej- dok³adnie wynosz± od 10% do 20%, ¶rednio 15% dochodzonej kwoty. Ale to tylko stawki minimalne. Wobec tego ten kto twierdzi, ¿e 20% lub 30% to du¿o to nie ma pojêcia o tym jakie stawki ustanowi³ ustawodawca, gdzie s±d musi to minimum orzec. Kto¶ powie, ¿e dotyczy postêpowania s±dowego- jednak nie oznacza to wcale, ¿e tam praca musi byæ trudniejsza. S³yszy siê twierdzenia, ¿e w s±dzie mo¿na uzyskaæ nawet 5 razy wiêcej. Ale prawda jest taka, ¿e ja wolê dostaæ teraz np. 10tys. z³ ni¿ za 5 lub 10 lat 50 tys. z³, czy nawet 100 tys. z³. A ile przy tym stresu, nerwów, niepewno¶ci, chodzenia po s±dach, adwokatach, który pobierze honorarium z góry.