Jak doświadczenie Grupy RSA wpłynie na rynek Direct w krajach Europy Środkowo – Wschodniej?

Rozmowa z Rogerem Hodgkiss, prezesem regionu Europy Środkowo-Wschodniej Grupy RSA w Polsce na temat wieloletniego doświadczenia brytyjskiego giganta ubezpieczeniowego oraz jej wpływu na rynek Direct w Polsce, Czechach oraz w Rosji.

Rynek ubezpieczeń Direct w Polsce cieszy się coraz większą popularnością. Porównując jednak rozwój tego modelu sprzedaży w Wielkiej Brytanii, tempo wzrostu w Polsce wydaje się wolniejsze. Dlaczego?

Ubezpieczenia typu direct istnieją na rynku brytyjskim od blisko 30 lat. W Polsce jesteśmy na początku drogi. Link4 istnieje siódmy rok, pozostali ubezpieczyciele direct działają od trzech lat. A to oznacza, że polski rynek jest dopiero na początku osiągania dojrzałości rynkowej. Należy więc pamiętać, że musi upłynąć trochę czasu, zanim taki typ ubezpieczeń stanie się liderem na naszym rynku. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że rynek ubezpieczeń direct już teraz rośnie szybciej niż tradycyjny, co wskazuje na realną możliwość odniesienia sukcesu na polskim rynku.

Jakich problemów oczekują Państwo z związku ze sprzedażą przez Internet?

Sprzedaż przez Internet jest dla nas jednocześnie wyzwaniem oraz szansą. Jest również dodatkowym udogodnieniem dla naszych klientów. Mają oni możliwość skontaktowania się z nami poprzez telefon, chat, Skype, a od niedawna pełny proces zakupu polisy mogą również dokonywać online. Trzeba jednak pamiętać, że dostęp do Internetu w Polsce nie jest jeszcze tak powszechny jak w pozostałych krajach europejskich. Jesteśmy więc świadomi faktu, że nasi najważniejsi klienci korzystający z tego kanału to mieszkańcy dużych miast. Dlatego też zdecydowaliśmy zaoferować im szeroki zakres ochrony ubezpieczeniowej za dostępną cenę.

Dlaczego Grupa RSA zainwestowała w kraje Europy Środkowo – Wschodniej, takie jak Polska, Czechy oraz Rosja?

Odpowiedź, na to pytanie jest oczywista - 40 milionowa populacja tego kraju wraz z rosnącym PKB oraz ogólny wzrost zainteresowania ubezpieczeniami są dla Grupy RSA bardzo atrakcyjne. Do tego dochodzi fakt, że polska gospodarka przeszła kryzys o wiele łagodniej niż pozostałe kraje europejskie. 

Z drugiej strony mamy sytuację na rynku rosyjskim, gdzie rynek ubezpieczeń direct istnieje od roku. Świadomość ubezpieczeniowa Rosjan także dopiero się buduje. Jednak atutem tego kraju jest drzemiący w nim potencjał i szybki wzrost zainteresowania modelem sprzedaży direct ze strony obywateli rosyjskich.

Natomiast jeśli chodzi o rynek czeski, to tutaj sytuacja rynkowa różni się od tego, z czym mamy do czynienia w Polsce i Rosji. Czechy są małym, lecz bardzo rozwiniętym krajem z dynamicznie rosnącym rynkiem ubezpieczeń. Dodatkowo model direct cieszy się wśród czeskich klientów wysoką popularnością. I to zarówno jeśli chodzi o zakup polisy przez telefon, jak i Internet. Rocznie, sprzedaż przez Internet Direct Pojistovna (czeska spółka należąca do RSA) stanowi 35% przychodu ze składki.

Jakie Pańskim zdaniem są zalety polskiego rynku ubezpieczeń,  których rynek brytyjski nie miał 20 lat temu?

Po pierwsze, stale rosnący dostęp do Internetu. Nawet jeśli skala nie jest jeszcze porównywalna z krajami Europy Zachodniej polskie społeczeństwo coraz częściej ma dostęp do sieci. Z tego też powodu Polacy chętniej wykorzystują Internet do zakupu towarów oraz różnego rodzaju usług. Korzystają z bankowości elektronicznej, biorą udział w aukcjach internetowych czy masowo korzystają z księgarni online itp. Za chwilę to samo będzie dotyczyło także zakupu ubezpieczeń.

Po drugie, istotna jest nasza, czyli RSA, wiedza na temat tego, jak efektywnie prowadzić biznes w zakresie ubezpieczeń direct. Kiedy 20 lat temu startowaliśmy z naszą directową spółką na rynku brytyjskim, nie mieliśmy w tym zakresie żadnego doświadczenia. Dzisiaj, oferując nasze wieloletniego doświadczenie oraz korzystając z silnego kapitału Grupy RSA, wierzymy, że najlepsze czasy dla Link4 dopiero nastąpią.

Rozmawiała: Anna Dworaczyńska