Przysłuchując się rozmowom często przypadkowych osób zauważyłam, że na temat ubezpieczeń na życie powtarzanych jest wiele często całkowicie niezgodnych z prawdą informacji. Co gorsze osoby, które te wiadomości przekazują są święcie przekonani o tym, że mają rację. Oto twierdzenia, z którymi zetknęłam się najczęściej i sprostowania do nich. Zapraszam do lektury.
1. Nie pracuję więc nie potrzebuję ubezpieczenia na życie.
Nieprawda. To, że ktoś nie wykonuje pracy zarobkowej nie oznacza, że nie potrzebuje polisy na życie. Skoro nie pracujesz, nie jesteś ubezpieczony w pracy więc tym bardziej nie posiadasz żadnej ochrony i powinieneś o to zadbać. Jeśli nie pracujesz, bo zajmujesz się domem i dziećmi, również ochrona ubezpieczeniowa jest dla Ciebie niezbędna. Gdyby bowiem coś złego Ci się przytrafiło Twoi bliscy będą zabezpieczeni. Zastanów się zatem, czy na pewno ubezpieczenie na życie należy się tylko osobom aktywnym zawodowo?
2. Wpłacałem pieniądze, a nic z tego nie mam.
Niezwykle często osoby ubezpieczone mylą ubezpieczenie na życie o charakterze ochronnym z ubezpieczeniem oszczędnościowym bądź mieszanym. Nie wiem czy jest to wina agentów ubezpieczeniowych, którzy chcąc jak najszybciej sfinalizować transakcję, nie udzielają klientom właściwych informacji. Czy jest to wina nas samych, jak często zdarza się, że zapytani o polisę nie potrafimy odpowiedzieć jaką ochronę właściwie posiadamy.
Jeśli zatem ileś lat temu zdecydowałeś się na zakup polisy o charakterze ochronnym, opłacałeś składki, a w czasie trwania ubezpieczenia nic złego Ci się nie przytrafiło – wówczas po zakończeniu okresu ubezpieczeniowego nie otrzymujesz żadnych środków. Polisa miała charakter ochronny, chroniła Cię przez określoną liczbę lat.
Jeśli wykupiłeś polisę o charakterze oszczędnościowym bądź mieszanym wówczas po zakończeniu okresu ubezpieczenia otrzymasz określone środki pieniężne.
Kup ubezpieczenie