W piątek została w Sejmie przyjęta nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. W nowych przepisach zostało wprowadzone różnicowanie przepisów zależnie od wielkości posiadanego gospodarstwa. Oznacza to wyższe składki dla posiadaczy ponad 50 hektarów ziemi.
Dla gospodarstw o obszarze 50-100 ha przeliczeniowych użytków rolnych miesięczna składka będzie wynosiła 12 proc. kwoty najniższej emerytury (przed waloryzacją emerytur było to 76,40 zł); dla gospodarstw o obszarze 100-150 ha - 24 proc. kwoty najniższej emerytury, tj. 152,70 zł.
W przypadku gospodarstw 150-300-hektarowych składka będzie wynosiła 229,10 zł (36 proc. emerytury), a powyżej 300 ha - 305,40 zł (48 proc. emerytury). Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) szacuje, że wyższe składki zapłaci ok. 15,5 tys. rolników. W KRUS ubezpieczonych jest ok. 1,5 mln osób. Składka na ubezpieczenie emerytalno-rentowe wynosi 191 zł kwartalnie.
Z nowelizacji niezadowolone są organizacje prywatnych przedsiębiorców. Zdaniem jednej z nich – Business Centem Club (BCC) nowelizacja wprowadza kosmetyczne zmiany bez znaczenia dla działania KRUSu. Społeczne ubezpieczenia rolników dalej są oderwane od rzeczywistości i nieporównywalnie mniejsze niż składki do ZUSu. Jest to ich zdaniem jawna niesprawiedliwość. Na dodatek za emerytury rolników płaci reszta obywateli. Rolni są wciąż grupą uprzywilejowaną pomimo tego, że wielu z nich prowadzi bardzo zyskowną działalność gospodarczą. Zdaniem twórców nowelizacji jest to dopiero początek zmian. Na obecnym etapie udało się tylko tyle zmienić w treści ustawy.
Źródło: Gazeta Ubezpieczeniowa
Jakub Tabisz