Jestem pewnien, że każdego klienta 100 na 100 wystraszę kosztami sprawy i zgodzi się na ugodę kosztem niższej przyznanej kwoty. Jak będzie oporny pokaże mu stosowne przepisy rozporządzenia i wyliczę koszty w przypadku przegranej. A gdyby udało się wygrać po latach pieniądz ów nie będzie już tyle wartał, a tego czekania, stresu, zdrowia nikt nie wróci. Jestem przekonany, że 100 klientów na 100 zgodzi się na ugodę jeśli umiejęnie wszystko przedstawię i wytłumaczę. Nie będzie to naciąganie tylko fakty, naciągać musiałbym jeśli chciałbym zarobić na walce przed sądem toczącej się kilka lat. Jest taki kawał- ojciec powierzył swoją sprawę synowi, która toczyła się już kilkanaście lat. Syn w paru miesiącach zakończył sprawę i przyszedł do ojca się pochwalić, że jest taki dobry mówić, ojcze ja zakończyłem sprawę w paru miesiącach, a ty ją ciągnąłem kilkanaście lat. Ojciec rzekł do syna "Coś Ty dobrego zrobił, ja ciągnąłem tą sprawę tyle lat tak abyś skończył studia, aby wybudować nowy dom i kupić nowy samochdów, a Ty odrzucać od siebie pieniądze.

Odpowiedzi: 3

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku