Nie tylko obowiązkowe ubezpieczenie dla motocyklisty

Z moich poszukiwań na pewno można wysnuć jeden wniosek – motocyklista w kwestii ubezpieczeń ma trochę utrudnione zadanie.

Nie tylko w kontekście wysokich składek lecz również dostępności ofert na rynku ubezpieczeniowym. Być może ubezpieczyciele, w zestawieniu z ubezpieczeniami samochodowymi ciągle nie do końca poważnie traktują rynek motorowy, inni pewnie obawiają się dużej szkodowości.

Różne towarzystwa ubezpieczeniowe – różna kalkulacja składek

Powyższa kalkulacja nie uwzględnia szczegółów dotyczących dodatkowych zabezpieczeń, czy wartości udziałów własnych. Co więcej niektóre towarzystwa stosują dodatkowe premie w związku z np. wykupieniem u nich również ubezpieczenia mieszkania.

Inaczej składka kształtuje się w przypadku, gdy kalkulacja uwzględnia wariant naprawy kosztorysowy (stosowane zamienniki), a inaczej kiedy wariant serwisowy (stosowane części oryginalne). Wreszcie składka będzie różna w przypadku płatności jednorazowej i ratalnej.

Te wszystkie parametry łącznie kształtują ostateczną wartość, jaką będziemy musieli uregulować w związku z ubezpieczeniem naszych dwóch kółek. Prawdziwi pasjonaci nie powinni mieć jednak w ogóle wątpliwości czy warto. W przypadku szkody bowiem sama naprawa może kosztować nas znacznie więcej.

Kto pyta, ten dobrze ubezpieczony

Decydując się na ubezpieczenie autocasco motocykla – tak samo jak przy innych ubezpieczeniach, zarówno majątkowych jak i życiowych – nie zapomnijmy zapoznać się ze szczegółami dotyczącymi zakresu ochrony i katalogiem wyłączeń odpowiedzialności.

O szczegóły możemy też dopytać agenta bądź pracownika zakładu ubezpieczeń. Rozwianie wszelkich niejasności pomoże w świadomym wyborze oferty spełniającej nasze oczekiwania w zakresie ubezpieczenia jednośladu.

Sylwia Krukowska