Takie jest prawo
Ubezpieczyciele, tłumacząc przyjęte przez siebie zasady działania, powołują się na obowiązujące prawo. Klienci, którzy nie chcą się dalej ubezpieczać w towarzystwie, z którym dotychczas współpracowali, są zobowiązani ustawą do złożenia pisemnego wypowiedzenia.
Stosowny dokument musi dotrzeć do ubezpieczyciela najpóźniej dzień przed końcem aktualnej umowy. W przeciwnym wypadku każde towarzystwo ubezpieczeń jest zobowiązane z mocy prawa do przedłużenia ochrony na kolejny rok i ma też prawo do pobrania składki za ochronę, której udziela – informuje Agata Wiśniewska-Zaleska z Link4.
Sęk w tym, że ustawowo należy mieć jedno ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, a nie dwa…
Z kogo zrezygnować?
Łatwiej jest rozwiązać umowę z tym ubezpieczycielem, z którym dopiero co podpisaliśmy polisę OC. Towarzystwa stosunkowo częściej są skłonne uwolnić od zobowiązań nowego klienta, niż zrezygnować ze starego.
Taką postawę deklaruje np. Hestia - dopuszczają oni możliwość rozwiązania umowy w przypadku, gdy klient podpisał z nimi nową polisę, a nie rozwiązał umowy z poprzednim towarzystwem.
Wyróżnienia
Spośród kilkunastu towarzystw, do których wystosowano pytanie o możliwość rozwiązania umowy w przypadku podwójnego OC, odpowiedź tylko trzech z nich może klientowi dać nadzieję na pozytywne rozwiązanie problemu. Do grona ubezpieczeniowych dżentelmenów można zaliczyć TU Generali.
Jako zasadę stosujemy fakt, by nie utrudniać klientowi spraw formalnych, jeśli ma wolę współpracy z inną firmą – twierdzi Paweł Wróbel, rzecznik prasowy Grupy Generali.
Ciekawą formę rozwiązania problemu podwójnego OC proponuje Link4.
W uzasadnionych przypadkach towarzystwo proponuje
obniżenie składki OC do 65 zł. Kwota ta ma pokryć koszt obsługi polisy
przy zmniejszonym – na skutek podwójnego ubezpieczenia – ryzyku.
Klient nadal ma więc wykupione dwie polisy OC, ale koszt jednej z nich jest właściwie symboliczny.