OWU
2011-04-13 14:48 ¶roda ~prawnik
To co ja piszê mówiê z praktyki, a nie z teorii, gdy¿ wiem jak ci±gn± siê sprawy i jakie g³êbokie bagno panuje w s±dach, gdzie nikt nie ma lito¶ci nad nikim, a liczy siê przepis i pieni±dz z naciskiem na to drugie, gdy¿ przepis zawsze mo¿na trochê naci±gn±æ z interprtacji. Gdybaæ sobie mo¿na i¿ mo¿na by by³o osi±gn±æ lepsze odszkodowanie- ale to tylko teoria. Mo¿na zobie przytoczyæ przyk³ad z ZUS, kto¶ bez nogi rêki nie otrzyma renty, gdy¿ stwierdz±, ¿e mo¿e siê przystosowaæ do innego zawodu, gdy¿ ma np. zdrowê g³owê. Czy¿ ów ZUS nie jest gorszy od firmy odszkodowawczej nie daj±c ¿adnych ¶rodków do ¿ycia- nia ma renty, nogi, ani perspektyw na pracê. Ja te¿ mogê powiedzieæ, ¿e ka¿de pismo, apelacjê teraz napisa³bym znacznie lepiej, wykreowa³bym wszystko lepiej, uwypukli³, powo³a³ siê na jeszcze inne orzecznictwo, lepiej przekonywa³ s±d, wyg³osi³ nieco inn± mowê koñcow±. Ale takie jest ¿ycie, zawsze warto zamkn±æ sprawê podpisuj±c ugodê ni¿ u¿eraj±c siê w s±dach z pozwanym, a nieraz i ze stronniczym sêdzi±, który dowolnie ocenia sobie sprawê, a nawet z³o¶liwe, gdzie walka czasami jest z wiatrakami. Wolê dostaæ gwarantowane dzisiaj 10 tys. z³ ni¿ za 5 czy 10 lat gwarantowane 5 razy tyle czyli 50 tys. z³. A co dopiero za 5 lat czy 10 lat wywalczyæ w s±dzie 50 tys. lub przegraæ i nie mieæ tych 50 tys.. a wy³o¿yæ na wszelkie koszta np. 10 tys. z³. Czasami upór w niektórych sprawach nie przynosi nic dobrego. Nie chodzi aby godziæ siê na jakie¶ grosze, resztki ale o zadowolnie obustr